środa, 21 marca 2012

Ale bym nim jeździł: Fiat Elba

Łamię zasady i daję nie swoje zdjęcie. A to dlatego, że jest ważny powód. W Warszawie na ulicy Elbląskiej jest squot Elba, który też łamie jakieś zasady. Squot jak to squot jest zorganizowany w jakiś pomieszczeniach, nieswoich i niezbyt legalnie. Teraz właściciel chce ich wykurzyć, a oni mówią: "ej, jesteśmy tacy fajni, nie możesz nas wyrzucić ze swojego, własnego, udokumentowanego aktem własności budynku, przecież jesteśmy tacy alternatywni". Bardzo ciekawe rozumowanie. Kiedyś jak z Heniem mieliśmy Warszawę i parkowaliśmy ją w centrum to wpakował się do niej bezdomny. Jak go wyrzucaliśmy z samochodu krzyczał: "ale jak to! to moja Warszawa!". W przypadku squotu mamy mniej więcej ten sam przypadek. Niestety jeśli ktoś chce zacząć użytkować teren to oni muszą się gdzieś wynieść. Nie ma innej rady.
Ale gdyby mieszkańcy i miłośnicy Elby jeździli Fiatem Elbą to bym ich bronił i protestował razem z nimi. Oczywiście nie bez interesowanie. Jako drań łasy na samochody zażądał bym dostępu do Elby, Fiata Elby! I wszystko dobrze by się skończyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz